Operat szacunkowy czy wycena przez bank?

Jeżeli kiedykolwiek ubiegaliście się o kredyt hipoteczny, to z pewnością spotkaliście się z takim pojęciem jak wycena nieruchomości. Każdy bank jeśli ma sfinansować zakup mieszkania lub domu kredytem hipotecznym musi się na nich zabezpieczyć. Z pewnością będzie chciał sprawdzić ile ta nieruchomość jest warta. W tym celu zlecenie otrzyma pracownik banku lub rzeczoznawca majątkowy. Kilka banków umożliwia Wam dokonanie wyboru. Zapłacić bankowi, by wycenił nabywaną przez Was nieruchomość lub dostarczyć operat szacunkowy, który sporządzi dla Was wybrany przez Was rzeczoznawca. W dzisiejszym wpisie, wyrażę swoją opinię na temat tego jakiego wyboru dokonać oraz jakie korzyści przemawiają za jednym i drugim wariantem.


Wycena nieruchomości – co to i po co?

Wycena nieruchomości jest to określenie wartości np. mieszkania czy domu. Wartość może zostać określona zarówno na dzień dzisiejszy jak i z uwzględnieniem stanu docelowego (na przykład po remoncie, wybudowaniu domu). Kredyt hipoteczny charakteryzuje się tym, że bank „zabezpiecza” się na nabywanym przez Was mieszkaniu. Aby sprawdzić, czy zabezpieczy ona interesy banku, w przypadku niespłacania przez klienta kredytu, bank musi znać jej wartość (wycenę).

Określaniem wartości nieruchomości zajmują się rzeczoznawcy majątkowi, którzy uprawnienia zdobywają poprzez zdanie egzaminu przed Państwową Komisją Kwalifikacyjną.


Koszt wyceny

Koszty oszacowania wartości nabywanej przez Was nieruchomości, zwykle kształtują się w następujących przedziałach w poszczególnych bankach:

  • od 0 zł do 480 zł – dla lokali mieszkalnych
  • od 0 zł do 1000 zł – dla domów

Zdarza się, że banki nie wyceniają w ogóle np. mieszkań budowanych przez dewelopera lub wysyłają tylko inspekcję (pracownik zrobi zdjęcia). W takich przypadkach koszt, który musicie ponieść jest niewielki.

Gdybyście zdecydowali się jednak na współpracę z rzeczoznawcą, to warto zapytać na jaki koszt powinniście się przygotować. Różnice w cenach mogą być znaczne, np. ze względu na lokalizację lub rodzaj nieruchomości. Zwykle jednak nie powinno być problemem znalezienie kogoś, kto wycenę przygotuje Wam taniej niż bank.


Jakiego rzeczoznawcę wybrać?

Odpowiedź na powyższe jest prosta – godnego polecenia 🙂 Jeśli współpracujecie z ekspertem finansowym to powinien Wam kogoś zaufanego polecić. Kontaktów możecie szukać również np. u agentów nieruchomości lub znajomych, którzy brali kredyty i być może korzystali z usług rzeczoznawcy.

WAŻNE!

Rzeczoznawca, któremu zlecicie wykonanie wyceny musi być akceptowany przez bank. Zwykle nie ma problemów ze znalezieniem takowego, ale jeśli chcecie się upewnić, to poniżej wstawiam link do listy akceptowanych rzeczoznawców, którą znajdziecie na stronie Związku Banków Polskich

Lista akceptowanych rzeczoznawców przez banki

Warto zapytać również w banku, czy operat danego rzeczoznawcy zostanie zaakceptowany przez bank. Dla przykładu Santander współpracuje tylko ze specjalistami mającymi podpisane umowy z jedną z firm, która wykonuje zlecenia na rzecz Banku.


Który bank przyjmie Wasz operat szacunkowy?

Poniżej lista banków, dla których możecie dostarczyć swoją wycenę:

  • Alior
  • BGŻ BNP Paribas
  • BOŚ
  • Credit Agricole
  • Eurobank
  • ING
  • Millennium
  • Pekao S.A.
  • Pocztowy
  • Raiffeisen
  • Santander

Wycena przez bank, czy swój rzeczoznawca?

Osobiście jestem zwolennikiem, by samemu dostarczać gotową wycenę do banku. Jeśli bank przeprowadza niedrogą inspekcję i nie wymaga operatu, a ewentualne otrzymanie niższej wartości rynkowej od ceny nabywanej nieruchomości nie zagraża transakcji, to można oczywiście skorzystać z opcji wyceny przez bank.

Korzyści ze współpracy z niezależnym rzeczoznawcą jest jednak zdecydowanie więcej:

  • Jeden operat do kilku banków – nie musicie każdej instytucji płacić oddzielnie, tylko jedna wycena może zostać złożona do kilku z nich (płacicie tylko raz)
  • Szybsza wycena i decyzja ostateczna – jeśli bank ma sporo wniosków w procesie, to przyjmie od Was oczywiście zlecenie wyceny, ale Wasza sprawa trafi do kolejki i czas oczekiwania na decyzję ostateczną się przedłuży. Jeśli zależy Wam na szybkiej decyzji, złóżcie najlepiej wniosek o kredyt od razu z operatem
  • Odpowiednia wartość nieruchomości – jeśli zlecicie wycenę bankowi, to od otrzymanej wartości nieruchomości praktycznie nie ma odwołania. Gdy Wasz rzeczoznawca wyceni poniżej Waszych oczekiwań, to nie musicie przedkładać takiego operatu do banku. Możecie zlecić wycenę innemu rzeczoznawcy – być może wyceni wyżej, dzięki czemu otrzymacie tyle kredytu ile chcecie.
  • Kwestionowanie wartości z operatu przez bank – zdarza się, że po otrzymaniu wyceny, bank „ścina” wartość nieruchomości np. na podstawie wewnętrznych procedur. Zlecając wycenę bankowi, często nawet nie wiecie, kto przygotowywał operat. Wasz rzeczoznawca, jeśli nie będzie zgadzał się z korektą banku, jest w stanie przedstawić dodatkowe argumenty, które przekonają kredytodawcę
  • Operat dla Was – bankowa wycena ląduje w banku i nie macie do niej wglądu. Od niezależnego rzeczoznawcy możecie otrzymać dokument, który może Wam się przydać w przyszłości
  • Wysoka wartość nieruchomości – kupujecie podwyższony standard lub zamierzacie przeznaczyć znaczne nakłady na remont, dużo wyższe niż z reguły przyjmowane przez bank? Powinniście go przekonać, że wartość nieruchomości będzie równie wysoka, co poniesiona przez Was nakłady. W tym celu warto porozmawiać z rzeczoznawcą, który Wam podpowie jakiego rzędu wyceny mogą realnie zostać zaakceptowane przez bank. W przeciwnym razie, możecie w decyzji otrzymać znacznie mniejszą kwotę kredytu, niż jest Wam potrzebna.

Po przeczytaniu artykułu, pewnie się domyślacie, że w większości przypadków jestem za tym, by współpracować z niezależnymi ekspertami od wycen nieruchomości. Nie warto zlecać wszystkiego bankowi. Argumentów przemawiających za bankiem w tym przypadku nie ma za wiele, poza ceną w przypadkach, które podałem w dzisiejszym wpisie.

Pamiętajcie, że to ile otrzymacie kredytu z banku zależy nie tylko od Waszej zdolności kredytowej!

Jeśli kupujecie mieszkanie za 300.000 zł, chcecie 50.000 zł na remont, ale wg rzeczoznawcy wartość nieruchomości po remoncie będzie niższa niż 350.000 zł, to bank może kazać Wam zwiększyć wysokość wkładu własnego.

Jeśli jesteście lub zamierzacie być posiadaczami większej ilości nieruchomości, to warto mieć osobę, z którą będziecie współpracować na stałe w tym zakresie. Pamiętajcie, że wyceny dla banku, to nie jedyny moment, kiedy takiej możecie potrzebować. Sprawdzenie wartości nieruchomości przyda się również przy spadku, darowiźnie, czy sprzedaży. Gdy macie okazję kupić mieszkanie znacznie poniżej ceny rynkowej, warto sprawdzić, czy urząd skarbowy nie każe Wam po kilku latach odprowadzić wyższego podatku, ze względu na zakwestionowanie jej wartości.

Niezależnie od tego jakie wymieniałbym korzyści, to jak w każdej branży pamiętajcie, by szukać dobrych rekomendacji. Rzeczoznawca rzeczoznawcy nierówny, więc jak już współpracować, to z najlepszymi.

kredyt na działkę rolną

Kredyt na działkę rolną, zakup i budowa znów możliwe?

Do 1 hektara powierzchni działki ma mieć możliwość kupienia każdy, nie tylko rolnik. Minister Rolnictwa Jan Ardanowski zapowiada ważne zmiany w ustawie o obrocie ziemią. Zmiany są o tyle istotne, że po wejściu w życie ustawy „o wstrzymaniu sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa”, mamy do dnia dzisiejszego do czynienia z mnóstwem absurdów, takich jak brak możliwości zakupu działki, budowy domu, czy sfinansowania zakupu gotowego domu na dużej działce. Czyżby jednak kredyt na działkę rolną powyżej 30 arów znów był możliwy?


Jak jest teraz

14 kwietnia 2016 roku weszła w życie wspomniana ustawa, tzw. „o obrocie ziemią”. Obowiązywać ma ona przez 5 lat od momentu wprowadzenia, czyli na ten moment do kwietnia 2021 roku. Zakłada ona, że ziemię rolną w obrocie prywatnym może nabyć jedynie rolnik indywidualny, czyli osoba fizyczna, która osobiście gospodaruje na gruntach do 300 ha, ma kwalifikacje rolnicze i minimum od 5 lat mieszka w gminie, gdzie położona co najmniej jedna działka jego gospodarstwa.

Dodatkowo, ANR (Agencja Nieruchomości Rolnych) w przypadku, gdy uzna, że transakcja nie powinna dojść do skutku, może skorzystać z prawa pierwokupu. Powyższe dotyczy działek rolnych większych niż 3000 m2.

Wszystko to spowodowało, że banki niechętnie finansują budowy lub transakcje kupna nieruchomości na działkach rolnych większych niż 30 arów, bo te nie są dla nich odpowiednim zabezpieczeniem.

O skutkach możecie przeczytać w artykule w poniższym linku:

Do najważniejszych problemów, z którymi moi klienci mają do czynienia należą:

  • brak możliwości uzyskania kredytu na dom stojący na działce rolnej większej niż 3000 m2
  • odmowa kredytu na budowę domu na dużych działkach rolnych (powyżej 3000m2)

Proponowane zmiany

Podstawową zmianą, która powinna rozwiązać wiele problemów jest zmiana ograniczenia powierzchni działki, którą może nabyć osoba nie będąca rolnikiem.

Aktualnie osoba nie prowadząca działalności rolniczej może kupić działkę rolną o powierzchni nie większej niż 3000 m2. Po nowelizacji limitem byłby 1 hektar, czyli 10.000 m2.


Nie wiadomo jaki ostatecznie będzie kształt nowelizacji ustawy i ewentualnie kiedy wejdzie ona w życie. Miejmy nadzieję, że propozycje zostaną wprowadzone i niedługo wszystko wróci do normy. Liczę również na to, że przy okazji zmieni się podejście banków i znów będzie możliwe finansowanie transakcji na działkach rolnych za pomocą kredytu hipotecznego. Wbrew pozorom problem nie jest marginalny i dotyczy wielu ludzi, także zmiany należy wprowadzić tak szybko jak to jest możliwe.

 

 

 

Proces kredytu hipotecznego krok po kroku

Zastanawiacie się jak w przybliżeniu wygląda proces kredytu hipotecznego? Dzisiaj szczegółowo wyjaśnię. Niestety w przeciwieństwie do wnioskowania o inne produkty kredytowe, tutaj musicie zdecydowanie uzbroić się w cierpliwość. O ile kredyt gotówkowy, kartę kredytową lub inny produkt konsumpcyjny dostaniecie często od ręki, to tutaj proces może w skrajnych przypadkach wydłużyć się do kilku miesięcy!

Ile czasu trwa cały proces?

Ile czasu mija od złożenia wniosków do przygotowania umowy kredytowej, a potem do wypłaty kredytu?


Proces kredytu hipotecznego

Proces ubiegania się o kredyt hipoteczny można podzielić na kilka etapów – zwykle 6. Dodałem 1 etap, który ma miejsce zanim dostarczycie dokumenty do pośrednika lub do banku. Nie we wszystkich bankach wygląda to identycznie, jednak w większości analiza wniosku oraz procedura uruchomienia pieniędzy na potrzeby mieszkaniowe jest podobna do schematu, który przedstawię poniżej.

  1. Przygotowanie do kredytu
  2. Złożenie wniosków
  3. Decyzja finansowa
  4. Ocena wartości nieruchomości
  5. Decyzja ostateczna
  6. Podpisanie umowy kredytowej
  7. Wypłata kredytu

Przygotowanie do kredytu

Ten etap, często najważniejszy zwykle jest najbardziej czasochłonny. Zanim zaczniecie szukać nieruchomości, to warto sprawdzić swoją zdolność kredytową w poszczególnych bankach, byście wiedzieli w jakim pułapie cenowym szukać nieruchomości.

Następnie szukacie mieszkania lub domu, który Was zainteresuje i jeśli jesteście zdecydowani to trzeba podpisać umowę zobowiązującą Was do zakupu nieruchomości.

W dalszej kolejności warto porównać oferty poszczególnych banków, wybrać 2-3 i zacząć kompletować dokumenty, niezbędne do złożenia wniosków kredytowych. Każdy bank ma inne wymagania co do dokumentacji.


Złożenie wniosków o kredyt

Jak wspomniałem powyżej, ja osobiście kieruję swoich klientów do 2-3 banków, by mieć alternatywę w przypadku, gdyby bank odmówił udzielenia kredytu lub proces, by zbytnio się przedłużał. Jeśli każdy z banków da Wam pozytywną decyzję kredytową, to po prostu wybieracie najlepszy.

Samo złożenie wniosków do banku nic nie kosztuje, więc nie warto ograniczać się do jednego.


Decyzja finansowa

Większość banków w pierwszej kolejności wyda Wam decyzję finansową. Oznacza ona weryfikację Waszej wiarygodności i sytuacji dochodowej. Banki sprawdzają:

  • zdolność kredytową
  • bazy BIK (Biuro Informacji Kredytowej) i MIG-BR (Bankowy Rejestr)
  • bazy BIG (Biura Informacji Gospodarczej)

Więcej o powyższych bazach pisałem w artykule:

Miałeś długi? Sprawdź czy nie jesteś w rejestrze dłużników

W zależności od banku, zwykle taką decyzję możecie dostać od 1 dnia od złożenia wniosku do tygodnia. Pozytywna decyzja finansowa jest ważna 30 lub 60 dni i jeśli nie analityk nie dopatrzy się żadnego problemu w nieruchomości, to powinniście kredyt otrzymać. Rzadko, jednak zdarzały się sytuacje, że pod koniec procesu analityk zmienił decyzję finansową, mimo że początkowo była pozytywna. Takie sytuacje jednak to margines.


Ocena wartości nieruchomości

Po pozytywnej decyzji finansowej banki weryfikują nieruchomość, którą zamierzacie kupić, czy wybudować. Bank sprawdza jej stan prawny, dokumentację oraz określa jej wartość.
Część banków pozwala Wam dostarczyć operat szacunkowy, który wykonał na Wasze zlecenie rzeczoznawca majątkowy, jednak są też takie, które opierają się tylko na swoich wycenach.
Jeśli macie możliwość skorzystać z pomocy rzeczoznawcy majątkowego, to zdecydowanie polecam. Często przyspieszy to proces wydania decyzji przez bank, koszty wyceny mogą być niższe, a w dodatku macie większą szansę, że wartość nieruchomości okaże się zgodna z Waszymi oczekiwaniami.


Decyzja ostateczna

Po ocenie Waszej sytuacji dochodowe oraz sprawdzeniu nieruchomości, bank wydaje decyzję ostateczną.

Ważne! Pozytywna decyzja ostateczna niekoniecznie oznacza to, że bank zgodzi się udzielić Wam kredytu!

Oprócz samej decyzji, bank podaje informacje na temat warunków do podpisania umowy i uruchomienia kredytu. Zwróćcie uwagę czy jesteście je w stanie spełnić, bo zdarza się, że mimo otrzymania decyzji pozytywnej, nie jesteście w stanie sprostać wymaganiom analityka pod względem postawionych warunków.

Jakie to mogą być warunki?

  • spłata zobowiązań, które posiadacie
  • dostarczenie dokumentu/zaświadczania, którego uzyskanie będzie dla Was problemem
  • zmiany w księdze wieczystej – jeśli są już złożone wnioski i zmiany w Księdze Wieczystej dotyczącej Waszej nieruchomości, to bank może zażądać, by wnioski zostały zrealizowane do końca, co może potrwać w niektórych sądach nawet kilka miesięcy
  • inne – każdy wniosek jest inny, więc nie sposób przewidzieć co jeszcze może być wymagane (nie ma ograniczeń)

Podpisanie umowy kredytowej

Przed podpisaniem warto byście poprosili o wzór przygotowanej dla Was umowy kredytowej, by móc zapoznać się z nią wcześniej i nie musieć tracić czasu na czytanie całej podczas podpisywania w banku. Pośrednik powinien Wam taką umowę udostępnić i odpowiedzieć na pojawiające się pytania.

Samo podpisanie umowy ze wszystkimi załącznikami może trwać od 15 minut do nawet 3 godzin. Wszystko zależy od banku, ilości kredytobiorców, czy od tego ile macie pytań. Średnio jednak 1 – 1,5 godziny powinniście na spokojnie zarezerwować.


Uruchomienie kredytu

Po podpisaniu umowy bank nie wypłaci Wam pieniędzy, dopóki nie spełnicie wcześniej wspomnianych warunków do uruchomienia kredytu. Najczęściej wymagania banku są podobne:

  • podpisanie aktu notarialnego
  • ubezpieczenie nieruchomości czy na życie
  • złożenie wniosków do sądu
  • mogą być jednak postawione warunki indywidualne i na nie zanim podpiszecie umowę, koniecznie zwróćcie uwagę!

Od dostarczenia kompletu dokumentów banki uruchamiają kredyt zwykle od 1 do 7 dni.


Cały proces kredytowy od złożenia wniosków do uruchomienia kredytu powinien zamknąć się w dwóch miesiącach! W wyjątkowych sytuacjach udało się zamknąć transakcję w ciągu tygodnia, jednak średnio proces trwa od 3 do 6 tygodni.

Pamiętajcie! Dobrze przygotujcie się do procesu kredytowego i wybierzcie najlepiej 2 lub 3 banki, do których złożycie wniosek. Dobry pośrednik kredytowy powinien zadbać o to, by polecić Wam najkorzystniejsze banki, pomóc przygotować dokumentację kredytową oraz reprezentować Was przez cały proces kredytowy. Niech on odpowiada na pytania pracowników banku lub analityków, a nie Wy. Zaoszczędzicie w ten sposób sporo czasu i nerwów, a i tak sam czas oczekiwania na decyzję jest dla Was wystarczająco stresujący. Nie ma czego się bać, tylko cierpliwie czekać.

Najbardziej zadłużone państwa świata

Najbardziej zadłużone Państwa na świecie. Gdzie jest Polska?

10 stycznia dług publiczny Polski przekroczył magiczną barierę 1 biliona złotych! Żeby spłacić dług w ciągu jednego dnia, musielibyśmy (wszyscy Polacy) zrzucić się po około 27.000 zł. Kwoty wydają się przerażać, jednak jak zestawimy nas z innymi krajami w Unii Europejskiej, czy świata, to okazuje się, że nie wypadamy wcale tak źle. Oczywiście jeśli większość gospodarek choruje na ciągłe i coraz szybsze zadłużanie się, to ciężko się cieszyć, że my nie jesteśmy najgorsi, ale jednak w tym wyścigu uczestniczymy.

Dług publiczny mierzy się zwykle jako jego relacja do PKB – Produktu Krajowego Brutto. Im gospodarka większa, bogatsza, tym więcej długu może zaciągnąć. Jeśli w kraju jest potężna produkcja i ogromne wpływy do budżetu, to jest on w stanie spłacać większe odsetki i tym samym obsługiwać większy dług.

W Polsce, żeby określić bezpieczny poziom zadłużenia, ustalono 3 progi ostrożnościowe (50% długu do PKB, 55% i 60%). 3 lata temu Platforma Obywatelska uchyliła zapis o pierwszym progu. Przeczytasz o tym tutaj. Póki co jeszcze progu 60% nie przekroczyliśmy. Jak wypadamy na tle innych krajów i kto jest liderem niechlubnego rankingu?


Kto najbardziej zadłużony w relacji długu do PKB

Tego typu rankingi nie są publikowane dość często, najbardziej aktualny znaleziony przeze mnie przedstawia poniższy wykres uwzględniający dane na koniec roku 2015. Liderem i to zdecydowanym jest Japonia. Jednak krajem, który wyraźnie wyrwał się z peletonu i ruszył w pościg za liderem jest … Grecja.


źródło: tradingeconomics.com


Kto zadłużył się najbardziej?

Przeciętnemu Kowalskiemu więcej zobrazuje jednak nie wskaźnik, który opisuję powyżej, a dług przedstawiony nominalnie, czyli po prostu kto ile napożyczał. Jak wyglądają największe gospodarki świata? Tutaj niekwestionowanym liderem są Stany Zjednoczone, których dług sięga 20 bilionów dolarów! Polska jest na 23 miejscu.

Źródło: opracowanie własne na podstawie usdebtclock.org


Nominalna wartość długu (bilion złotych) przeraża sama w sobie. Jednak zwrócić warto również uwagę na tempo, w którym się zapożyczamy. Od 1999 roku do 2008 dług wzrósł z około 250 mld zł, do 500 mld zł. Tym samym w ciągu kolejnych 9 lat, mamy ponowny wzrost o 100%. Niestety to czego nie widać na pierwszy oka będzie widoczne w latach późniejszych, a za nasze długi zapłacą przyszłe pokolenia. Można powiedzieć, że co z tego, że się zadłużamy, skoro w Stanach Zjednoczonych mają 80 razy większe długi, a żyje im się zdecydowanie lepiej.

Im bogatszy kraj, tym może bardziej się zadłużać, co nie oznacza, że w przyszłości i takich gigantów jak Niemcy, Japonia, czy USA nie czeka kryzys z powodu problemów z obsługą nadmiernego zadłużenia. Kto jeszcze 15 lat temu pomyślałby, że Grecja, Hiszpania, czy Włochy zbankrutują lub będą desperacko się bronić i szukać pomocy u innych państw, by ich gospodarka nie upadła?

Ile jest pieniędzy na świecie

Ile jest pieniędzy na świecie? Długu jest 40 razy więcej niż gotówki!

Zastanawialiście się ile jest pieniędzy na świecie? Jak to możliwe, że pieniądze są drukowane w nieskończoność, a Państwa mimo to zadłużają się w rekordowym tempie? Jak to jest możliwe, że na wirtualnych rynkach możemy obracać 500 razy większą ilością pieniędzy niż posiadamy w rzeczywistości. Czy wirtualny zapis pieniądza odzwierciedla jego wartość w rzeczywistości? Czy może żyjemy w samonapędzającej się bańce, która już nie ma odwrotu i możemy tylko czekać aż pęknie?


Ile gotówki jest na prawdę na świecie?

Gdyby wziąć pod uwagę to co zostało rzeczywiście fizycznie wyprodukowane, a więc monety i banknoty to na świecie jest ich równowartość około 5 bilionów dolarów (5.000.000.000.000 $).

Jeśli mamy dorzucić do tego czeki, to wartość rośnie do 28,6 bilionów dolarów (28.600.000.000.000 $).

Rozszerzmy tą sumę jeszcze o wirtualne zapisy, czyli pieniądze zgromadzone na kontach bankowych, rachunkach oszczędnościowych, lokatach itp. Wówczas dostajemy kwotę 80,9 bilionów dolarów (80.900.000.000.000 $)


Dług światowy większy niż ilość pieniędzy na świecie

Pierwsza ciekawostka, to gdyby wszystkie Państwa na świecie stwierdziły, że już najwyższy czas przestać się zadłużać i wszystkie pieniądze świata przerzuciły na spłatę wzajemnych długów to zostałoby … ponad 100 bilionów dolarów długu!

Wg Jeffa Desjardinsa, twórcy projektu Visual Capitalist, dług światowy powinien na dzień dzisiejszy przekroczyć już barierę 200 bilionów dolarów!


Derywaty – sky is the limit

Na koniec dochodzimy do derywatów, czyli instrumentów pochodnych. Są to instrumenty, którymi możemy handlować na elektronicznych platformach. Odzwierciedlają one wartość instrumentów bazowych (srebro, złoto, platyna, pszenica, benzyna, indeksy giełdowe, kursy walutowe itp.). Instrumentów pochodnych jest tak wiele, że wszystkich wymienić się nie da. Co ciekawe handel nimi jest zwykle oparty na tzw. dźwigni. To oznacza, że jeśli mamy do czynienia z dźwignią równą 10, to mając 1.000 zł, obracacie w rzeczywistości kwotą 10.000 zł. Co ciekawe niektórzy brokerzy umożliwiają handel na poziomie dźwigni równej 500. Czyli inwestując 1000 zł, tak na prawdę handlujecie sumą równą pół miliona złotych!

Dźwignie powodują, że nie wiadomo właściwie jakie dokładnie kwoty odzwierciedlają rzeczywistą wartość wszystkich transakcji, które odbywają się na światowych rynkach instrumentów pochodnych.

Wspomniany Jeff Desjardins szacuje, że może być to kwota od 630 bilionów dolarów do 1,2 tryliona dolarów!


Jak to jest możliwe, że „żywej” gotówki na świecie jest 5 bilionów dolarów, długu 40 razy więcej, a zainwestowanych pieniędzy jeszcze kilkakrotnie więcej? Liczby te są tak absurdalne, że żeby lepiej zobrazować Wam te kwoty, twórcy Visual Capitalist przygotowali diagram, który pozwala nam uzmysłowić w łatwy sposób, jakiego rzędu są to wysokości.

Znajdziecie go pod poniższym linkiem:

All of the World’s Money and Markets in One Visualization

Polecam, warto zobaczyć!