Zmiany w leasingach 2019 i nie tylko. Paliwa też mniej odliczysz.

W ubiegłym roku głośno było o planowanych zmianach dotyczących leasingów w Polsce. Od lat zapowiadane ułatwienia dla biznesu jak zwykle potwierdziły pośrednim lub bezpośrednim podniesieniu podatków. Wiadomo, że jeśli rząd szuka pieniędzy, to najłatwiej jest uderzyć w przedsiębiorców i kierowców. Tym razem uderzono w zmotoryzowanych przedsiębiorców.

Zmiany w leasingach, bo o nich było najgłośniej, to nie jedyne niespodzianki przygotowane przez polityków. Każdy kto prowadzi działalność gospodarczą i korzysta z samochodu bardziej odczuje inną zmianę. Ograniczenie możliwości odliczania kosztów eksploatacji samochodów wykorzystywanych w działalności.

W skrócie, mniej wrzucisz w koszty i zapłacisz wyższe podatki.

Zapraszam do lektury na temat leasingu i zmian, które dotkną w 2019 roku większość właścicieli firm.


Leasing – co to?

Bardzo popularna forma finansowania, zwłaszcza wśród przedsiębiorców, choć co nie zawsze wiadomo, mogą z niej korzystać także osoby fizyczne. Ze względu na korzyści podatkowe chętnie wykorzystywana do zakupu samochodów, ale także innych maszyn czy urządzeń.

Leasing – polega na tym, że firmie leasingowej wskazujecie przedmiot (np. samochód), który Was interesuje, a oni go finansują. Oczywiście zobowiązani jesteście płacić ratę leasingową oraz przestrzegać innych warunków umowy (ubezpieczyć pojazd, serwisować itp.).

Leasing operacyjny – najpopularniejszy wśród firm. Firma leasingowa jest właścicielem przedmiotu, który Wam użycza na zasadach określonych w umowie. Korzyścią jest to, że całą miesięczną ratę leasingu możecie wrzucić w koszty. Na zakończenie umowy leasingu możecie wykupić przedmiot i stać się jego właścicielem. Wykup następuje zwykle znacznie poniżej wartości rynkowej.

Leasing finansowy – mniej popularny. W tym przypadku to Wy jesteście właścicielami przedmiotu. Możecie zatem dokonywać odpisów amortyzacyjnych, ale w przypadku raty leasingowej, kosztem uzyskania przychodów będzie tylko część odsetkowa raty.


Zmiany w leasingach w 2019 roku

Od nowego roku obowiązują nowe przepisy. Najważniejsze wprowadzone zmiany w zakresie leasingów:

  • leasing operacyjny do 150.000 zł – do tej kwoty,  możecie odliczać jak do tej pory 100% kosztów leasingowych, jeśli wartość kupowanego samochodu przekroczy w/w próg, to proporcjonalnie odliczycie mniej. Przykład: samochód za 300.000 zł przekracza max cenę dwukrotnie, więc 1/2 kosztów możecie odliczać.
  • samochody elektryczne do 225.000 zł – dla tych pojazdów limit został podniesiony, ale nadal nie wszedł on w życie. Na ten moment czas obowiązywania jest bliżej nieokreślony.
  • inne opłaty w racie leasingowej – takie jak serwis, opony itp. odliczycie tylko w 75% nawet jeśli opłacacie je w racie leasingu
  • OC – 100% ubezpieczenie komunikacyjne możecie odliczyć w 100%

Co ważne. Zmiany nie dotyczą umów zawartych przed końcem 2018 roku!


Koszty z tytułu używania samochodu

Ta zmiana, o której nie było tak głośno jak w przypadku leasingów, uderzy w znacznie szersze grono przedsiębiorców. Do tej pory było tak, że jeśli prowadziłeś działalność gospodarczą, to 100% kosztów takich jak ubezpieczenie, paliwo, serwis, części itp związane z samochodem mogłeś wrzucać w koszty i odliczać od dochodu. Wystarczyło wciągnąć samochód do ewidencji środków trwałych działalności gospodarczej lub prowadzić tzw. „kilometrówkę”.

Teraz jeśli prowadzicie tzw. „kilometrówkę”, to zaledwie 25% kosztów możecie odliczyć od przychodów.

Jeśli samochód będzie w ewidencji środków trwałych, to możecie odliczać 75% kosztów.

Powyższe dotyczy większości przedsiębiorców indywidualnych. Czyli tych co wykorzystują samochód zarówno prywatnie jak i służbowo.

Jeśli wykorzystujecie samochód tylko i wyłącznie w ramach prowadzonej działalności, to macie prawo jak dotychczas odliczać 100% poniesionych kosztów.


Amortyzacja

Jest jednak jeden plus wprowadzonych przepisów. Podniesiono limit amortyzacji kupowanych aut.

Do tej pory obowiązywała kwota 20.000 euro, która została zwiększona do 150.000 zł dla samochodów spalinowych i hybryd. Auta elektryczne podobnie jak w przypadku leasingu obowiązuje wyższy limit, tj. 225.000 zł


Niestety. Po raz kolejny okazuje się, że hucznie zapowiadane „ułatwienia” dla biznesu kończą się utrudnieniami dla przedsiębiorców. Kolejne podatki lub podwyższanie obecnych, wynikają z tego, że we właścicieli firm lub posiadaczy pojazdów uderzyć najłatwiej. Koniec poprzedniego roku to było istne szaleństwo na rynku luksusowych aut w salonach. Wiedząc o ostatniej szansy, skorzystania ze sporych odliczeń w przypadku leasingowania drogich aut przekraczających wspomniane limity, przedsiębiorcy rzucili się w wir zamawiając wszystko co było dostępne.

Salony samochodowe dysponujące drogimi autami miały wzięcie, teraz jednak już niekoniecznie tak musi być. Przedsiębiorcom pozostaje jak zwykle robić swoje i nie patrzeć na „pomoce” zsyłane masowo przez kolejne rządy.

Dziedziczenie firmy? Czy można przekazać biznes rodzinie?

dziedziczenie firmyZnam wiele osób, które prowadzą w Polsce firmy. Zdecydowanie przeważa jednoosobowa działalność gospodarcza ze względu na prostszą formę rozliczeń podatkowych w porównaniu do wszelkiego rodzaju spółek. Mało kto jednak zastanawia się nad tym co dzieje się z firmą, gdy zabraknie jej właściciela. Czy dziedziczenie firmy jest w ogóle możliwe?

W przypadku działalności typu (pośrednik kredytowy, agent nieruchomości, broker ubezpieczeniowy, telemarketer, taksówkarz …), które polegają na jednoosobowym świadczeniu usług, to sprawa jest prosta – nie ma osoby, nie ma firmy.

Co się dzieje jednak, gdy indywidualny przedsiębiorca zatrudnia ludzi, ma koncesję na sprzedaż alkoholu, sprzedaż paliwa, prowadzi hotel, czy inne złożone i rozgałęzione biznesy?

Rzeczywistość do niedawna była w tym przypadku równie brutalna, jednak nowe przepisy wprowadzają ważną zmianę, która może uchronić rodziny przedsiębiorców przed dużymi problemami.

Jednoosobowa działalność gospodarcza nie może być przedmiotem sukcesji ani w ramach darowizny, ani spadkobrania!

Dziedziczenie firmy, a raczej problemy spadkowe to temat dzisiejszego wpisu. Zwłaszcza w przypadku zgonu przedsiębiorcy prowadzącego indywidualną działalność gospodarczą oraz nowych przepisach, mających to zmienić.


Jednoosobowa działalność, a spadek do tej pory

Niewiele osób zdawało sobie do tej pory sprawę, że mimo prowadzenia poważnych, dużych biznesów (w formie jednoosobowej działalności), w przypadku zgonu przedsiębiorca zostawia rodzinie nie tylko majątek, ale także mnóstwo zobowiązań i problemów.

Właściciele firm często marzą, by przekazać stery w stworzonym przez siebie biznesie w ręce swoich dzieci. Niestety marzenia mają niewiele wspólnego z rzeczywistością, ponieważ dzieci mogą nie mieć środków i możliwości, by kontynuować działalność pozostawioną przez ich rodzica.

Wszystko przez to, że NIP jednoosobowej działalności gospodarczej, jest indywidualnym NIPem jej założyciela. W chwili zgonu, „umiera” również NIP. Jeśli NIP znika, to nie ma firmy. Tu konsekwencje są już poważne.


Śmierć przedsiębiorcy, a problemy spadkowe

Sprawy duchowe, ani egzystencjalne nie będą tematem dzisiejszego wpisu. Skupię się na aspektach, z których przedsiębiorcy nie zdają sobie często sprawy, a które mogą stać się problemem spadkobierców.

  • zatrudnieni – z chwilą śmierci właściciela firmy, wszystkie umowy o pracę, o dzieło, zlecenie, zostają wypowiedziane w trybie natychmiastowym. W przypadku umów o pracę jeśli pracownikom przysługują odprawy, to obowiązek spada na spadkobierców
  • koncesje – wszelkie koncesje na alkohol, papierosy, paliwo – wygasają. Spadkobiercy z kolejnym dniem nie mają prawa sprzedawać produktów, które wymagają koncesji
  • kontrahenci – wszystkie zobowiązania wynikające z kontraktów z kontrahentami stają się wymagalne
  • kasy fiskalne – brak możliwości korzystania z dodatkowych kas fiskalnych
  • pełnomocnictwa – poza koncesjami wygasają i one. Na przykład pełnomocnictwo do korzystania z rachunków bankowych.
  • majątek firmy – do momentu podziału spadku, nikt nie ma prawa dostępu do środków firmowych zmarłego

Nowe przepisy

Nowe przepisy obowiązujące od 25 listopada 2018, mogą rozwiązać wiele z powyższych problemów. Indywidualny przedsiębiorca lub udziałowiec spółki cywilnej będzie mógł wskazać zarządcę sukcesyjnego.

Zarządca sukcesyjny – ma za zadanie po śmierci właściciela firmy, prowadzić jej działalność do momentu rozstrzygnięcia spraw spadkowych przez spadkobierców. Będzie wskazywany za życia przez przedsiębiorcę lub po jego śmierci przez małżonka lub spadkobierców.
Zarządca musi zostać powołany najpóźniej w ciągu 2 miesięcy od chwili zgonu właściciela firmy.


Obowiązki zarządcy sukcesyjnego

Dane zarządcy należy wpisać do CEIDG. Zarządca jest powoływany do 2 lat lub w przypadku przedłużenia terminu przez sąd, do 5. Za odpowiednim wynagrodzeniem ma on za zadanie:

  • zapewnienie płynności przedsiębiorstwu do momentu rozstrzygnięcia spraw spadkowych
  • wykaz inwentarza przedsiębiorstwa w spadku
  • coroczne wypłacanie zysku właścicielom przedsiębiorstwa
  • reprezentowanie przedsiębiorstwa w czynnościach sądowych i pozasądowych
  • posługiwanie się firmą przedsiębiorcy z dopiskiem „w spadku”

Jeśli prowadzicie jednoosobowe działalności gospodarcze to zdecydowanie polecam zainteresowanie się tematem. Wiadomo, że każdy jest „nieśmiertelny” w swojej własnej opinii, jednak gdy dana osoba przechodzi na tamten świat, to problemów nie zostawia sobie lecz swoim najbliższym.

Szersze przyjrzenie się problemowi i skorzystanie z możliwości wyznaczenia zarządcy sukcesyjnego polecam przede wszystkim osobom, które zatrudniają pracowników lub korzystają z różnego rodzaju koncesji/zezwoleń. Nie jestem prawnikiem, dlatego szczegółowe pytania powinniście już kierować w stronę radców prawnych specjalizujących się w tej dziedzinie. Dziedziczenie firmy uważam za temat niezwykle ważny, a z drugiej strony mało popularny. Uznałem, że moim obowiązkiem jest poruszyć temat na blogu.

 

Przeczytaj również:

Leasing na telefon lub fotel? Co można wziąć w leasing?

Z czym Wam kojarzy się leasing? Większość osób łączy to słowo automatycznie z samochodami firmowymi. Leasing jest dość łatwą do uzyskania formą finansowania, która pozwala na szereg korzyści podatkowych. Rzeczywiście jest ona najbardziej popularna wśród przedsiębiorców, ale „zwykła” osoba fizyczna również może z takiego produktu skorzystać.

Dzisiaj nie będę się rozwijał szczególnie nad tematem samego leasingu, gdyż jest to obszerny temat na oddzielny wpis, ale mam zamiar trochę odkłamać stereotyp, który automatycznie kojarzy leasing z samochodami.

Gdyby miał powiedzieć w skrócie, to przedmiotem leasingu może być … praktycznie wszystko, od mieszkania, po fotel, nie mówiąc już o … człowieku. Przejdę zatem do szczegółów.


Co możemy wziąć w leasing?

Zgodnie z ustawą przedmiotem leasingu może być:

“rzecz ruchoma lub nieruchoma, służąca celom zarobkowym użytkownika, dobro o charakterze inwestycyjnym, w rachunkowości przedsiębiorstw zwane środkiem trwałym”

Jak widać, definicja jest tak ogólna, że niemal wszystko co jest niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej może zostać „wzięte w leasing”. Co ważne, wbrew powszechnym opiniom nie muszą być to tylko i wyłącznie pojazdy bądź inne rzeczy nowe, lecz także używane.

Odpowiadając zatem na pytanie zadane w tytule akapitu:

  • środki transportu (np. samochody, motory, samochody ciężarowe)
  • maszyny rolnicze (np. kombajny, traktory)
  • maszyny (np. produkcyjne, urządzenia)
  • lokale
  • sprzęt biurowy (np. komputery, drukarki, skanery)
  • prawa autorskie, licencje
  • oprogramowania
  • telefony, tablety, laptopy
  • dron, aparat fotograficzny
  • AGD (np. lodówki, okapy, ekspres do kawy, kostkarki do lodu)
  • meble (np. szafa, sofa, biurko)
  • wyposażenie warsztatu samochodowego
  • sprzęty specjalistyczne (np. do salonu fryzjerskiego, siłowni, fotel kosmetyczny)
  • głośniki, telewizory, sprzęt audio (np. do hoteli)
  • samoloty
  • statki
  • pracownik (tak, tak przedmiotem leasingu w takim przypadku jest usługa wykonywana przez osobę, którą wynajmujemy do wykonania konkretnego zadania)
  • … wiele innych

Pomysłów jest mnóstwo i gdybyśmy usiedli i zrobili wspólną burzę mózgów, to powyżej pewnie znalazłoby się wiele nowych pomysłów. Dzisiejszy wpis bardzo krótki, jednak mam nadzieję, że okaże się przydatny, gdyż leasing dla wielu firm jest zdecydowanie łatwiejszy do uzyskania niż kredyt, dlatego każdy zakup w ramach działalności gospodarczej możecie przemyśleć pod względem opłacalności porównując ze sobą korzyści z zakupu za gotówkę, kredyt jak i leasing.

Oczywiście nie oznacza to, że prowadząc jakąkolwiek działalność możecie wziąć cokolwiek w leasing. Jeśli ja jestem ekspertem finansowym, a wezmę w leasing suszarkę hełmową do salonu fryzjerskiego, to urząd skarbowy może mieć wątpliwości co do zasadności takiego zakupu. Do wszystkiego podchodźcie z rozsądkiem.

Kredyt firmowy lepszy od gotówkowego?

kredyt firmowyJeśli jesteś przedsiębiorcą, a jesteś zainteresowany kredytem gotówkowym, to zanim pójdziesz do swojego banku gdzie masz konto indywidualne złożyć wniosek, pomyśl o innym rozwiązaniu, Lepszym może być kredyt firmowy.

Coraz więcej ludzi decyduje się na rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej w różnej formie i z różnych powodów. Piszę przede wszystkim o jednoosobowych działalnościach gospodarczych. Bo często po uzyskaniu wpisu w CEiDG (Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej) nowi właściciele swoich firm tak na prawdę nie czują się przedsiębiorcami. Przez to nie korzystają z przywilejów, które im przysługują.

Popularność w Polsce zdobywa tzw. samozatrudnienie. Zamiast umowy o pracę, czy umowy zlecenie, pracownik „zmuszony” jest lub „delikatnie nakłoniony” do tego, by rozpoczął działalność gospodarczą. Podpisuje z firmą umowę o współpracę, dzięki czemu zmniejszają się koszty zatrudnienia takiej osoby przez pracodawcę.

Kredyty firmowe w porównaniu ze zwykłymi kredytami gotówkowymi dostępnymi dla osób fizycznych oferują wiele korzyści. Od dostępności, po niższe koszty, czy korzyści podatkowe.


Lepszy kredyt firmowy czy gotówkowy?

Jeśli prowadzisz jednoosobową działalność, to masz większe możliwości otrzymania kredytu na dowolny cel składając wniosek o kredyt firmowy niż tradycyjną „gotówkę”. Nie jest to jednak regułą. Jeśli dopiero rozpocząłeś działalność lub Twoja firma osiąga słabe wyniki, to nie dostaniesz jakichś rewelacyjnych propozycji.

Uogólniając, kredyty firmowe zwykle są dla Ciebie korzystniejsze z wielu powodów:

  1. Tańszy – większa szansa na uzyskanie atrakcyjnych warunków kredytu niż w przypadku kredytu gotówkowego
  2. Płacisz mniejszy podatek – jeśli rozliczasz się na zasadach ogólnych, czyli prowadzisz Księgę Przychodów i Rozchodów, kredyt brany na firmę pozwala Ci odliczać koszty odsetkowe, dzięki czemu płacisz mniejszy podatek. Nawet jeśli kredyt firmowy i gotówkowy będą tak samo drogie, to oszczędność na podatku przemawia na korzyść tego pierwszego
  3. Masz lepszą zdolność kredytową – przy kredytach firmowych banki inaczej podchodzą do zdolności kredytowej. Mogą ją obliczać na podstawie przychodów, a nie dochodów, mogą uwzględniać amortyzację lub udzielą Ci finansowania nawet gdy notujesz straty! Jeśli ponosiłeś koszty jednorazowe, większe inwestycje, to wiele rzeczy można uzasadnić i „wyciągnąć” dochód potrzebny do uzyskania wnioskowanej kwoty.
  4. Nie obciążają Twojej zdolności kredytowej – każdy kredyt trafia do Biura Informacji Kredytowej. Jednak przy wnioskowaniu o kredyt hipoteczny, niektóre banki nie sprawdzają bazy kredytów firmowych. Inne z kolei nie traktują tego typu zobowiązań jako obciążenie zdolności kredytowej!
  5. Dostaniesz od 1ego dnia prowadzenia działalności – zakładasz działalność i tego samego dnia możesz dostać kredyt. Oczywiście warunki nie będą rewelacyjne i kwoty ograniczone. Jednak jeśli chcesz wziąć kredyt gotówkowy w banku i osiągasz dochód z działalności gospodarczej, to banki wymagają 12 miesięcy prowadzenia działalności, a najlepiej zakończenia roku rozliczeniowego.
  6. Dokumentacja taka sama – czasem boicie się, że biorąc kredyt na działalność będziecie musieli dostarczyć nie wiadomo ile dokumentów. Prawda jest taka, że wymagania będą niemal identyczne jak w przypadku „gotówki”
  7. Wolne zawody – lekarze, prawnicy, architekci i wiele innych tzw. ZZP (zawodów zaufania publicznego), mogą otrzymać wysokie kwoty kredytu (nawet 500.000 zł) bez dokumentów dochodowych na tzw. oświadczenie. Co więcej, warunki dostępne dla nich są znacznie lepsze niż dla innych grup zawodowych.

Szybkość przyznania kredytu dla przedsiębiorcy jest podobna jak przy kredycie gotówkowym dla osoby fizycznej. Jeśli jesteście przedsiębiorcami, a potrzebujecie finansowania, to nie bójcie się skorzystać z oferty dla firm. Możecie na tym tylko zyskać. W banku Wam mówią, że nie macie zdolności kredytowej, zbyt krótko prowadzicie działalność lub macie zaległości w ZUSie? To jest przyczyną odmowy? Może się okazać, że w tym samym banku w ramach finansowania dla biznesu otrzymacie taką kwotę jaka Was interesuje.

Pamiętajcie, że rynek finansowy oferuje wiele rozwiązań, więc nie warto ograniczać się do jednego banku, czy oferowanego przez niego produktu.

 

Faktoring – zapłata dziś za faktury z odroczonym terminem płatności

faktoringMasz dobry produkt, umowy z kontrahentami, mnóstwo zamówień i wydaje się, że Twoja firma prosperuje świetnie. W pewnym momencie stwierdzasz, że mógłbyś rozwijać się jeszcze szybciej, ale nie wszyscy kontrahenci płacą na czas. Powstają zatory płatnicze. Okazuje się, że problemem nie jest pozyskiwanie chętnych na zamówienia Twoich towarów, lecz otrzymywanie za nich pieniędzy. Odpowiedzią na to jest faktoring.

Biznes popada w stagnację. Masz mnóstwo zamówień, ale stoisz w miejscu, bo gotówka wpływa z opóźnieniem. Nie jesteś w stanie pozyskiwać nowych klientów, bo nie masz pieniędzy. Konkurencja wydłuża terminy płatności za swoje towary, czym zdobywa przewagę nad Twoim biznesem.

Niewiele osób wie, że istnieje na rynku ciekawe rozwiązanie, które powoduje, że możecie wystawiać klientom faktury z odroczonym terminem płatności i otrzymywać za nie pieniądze od razu. Nie mówię tu o kredycie. Tym rozwiązaniem jest faktoring, który przybliżę w dzisiejszym wpisie.


Faktoring – co to?

Faktoring jest to rozwiązanie finansowe, w którym występują 3 strony umowy:

  • Faktorant – Twoja firma, dostawca towarów i usług – firma wystawiająca fakturę
  • Dłużnicy – odbiorcy
  • Faktor – firma udzielająca finansowania

Faktoring polega na tym, że wystawiacie dla swojego odbiorcy fakturę z odroczonym terminem płatności (np. 60 dni). Kopię faktury przesyłacie do faktora, który od razu Wam za nią płaci. Odbiorca płaci zgodnie z umówionym terminem, ale już do faktor, gdyż Wy otrzymaliście pieniądze wcześniej.


Dla kogo?

  • przedsiębiorstwa wystawiające faktury z odroczonym terminem płatności
  • firmy poszukujące płynności finansowej – nie mogą czekać na odroczone płatności
  • przedsiębiorcy, których kontrahenci się spóźniają z płatnościami
  • firmy które nie mogą wziąć kredytu lub nie chcą (brak zdolności, zaległości w ZUS/US)

Korzyści

  • poprawa płynności – od razu gotówka na koncie
  • możliwość zaproponowania dłuższych terminów płatności (lepiej dla kontrahentów, a firmie i tak płaci faktor)
  • mniejsze ryzyko, że ktoś nie zapłaci
  • faktor jest batem na nierzetelnych, może prowadzić windykację należności
  • likwidacja zatorów płatniczych
  • nie widać w BIKu firmowym, nie obciąża zdolności kredytowej
  • dostępny dla firm z problemami, bez zdolności kredytowej lub z krótką historią prowadzonej działalności gospodarczej

Rodzaje Faktoringu

Faktoring klasyczny – forma finansowania przedsiębiorstw. Faktor wykupuje od wystawcy faktury (faktoranta) należności z tytułu towarów i usług. Faktorant natomiast dostaje pieniądze przed terminem wynikającym z płatności faktury.

Faktoring pełny (bez regreus) – faktor przejmuje większość ryzyka niewypłacalności dłużnika. Płaci Wam za fakturę od razu i w rezultacie ryzyko nie otrzymania pieniędzy leży po jego stronie

Faktoring z regresem – ryzyko niewypłacalności leży po Waszej stronie. Faktor płaci Wam tradycyjnie za fakturę, jednak w przypadku nie otrzymania opłaty od dłużnika, jesteście zobowiązani spłacić dług za niego.

Faktoring mieszany – połączenie dwóch powyższych. Faktor przejmuje ryzyko niewypłacalności w pewnej części (np. 50%) lub w przypadku kilku kontrahentów, odpowiada za niewypłacalność części z nich.

Faktoring eksportowy – jak sama nazwa wskazuje dotyczy rozliczeń w ramach współpracy międzynarodowej. Faktor dodatkowo prowadzi windykację wykupywanych faktur. W grę wchodzą najpopularniejsze faktury takiej jak USD, EUR, GBP i JPY.

Faktoring odwrotny – Faktor przejmuje obowiązek uregulowania płatności do dostawców klienta. Faktor przedstawia faktury, faktorant za nie płaci. Klient płaci jakieś odsetki, prowizje. Na koniec reguluje płatność za fakturę.


Oczywiście jak każde rozwiązanie finansowe, taka usługa również kosztuje. Faktor musi zarabiać, więc pobiera stosowne prowizje od wystawianych faktur, bądź zakresu realizowanych usług. Uważam jednak, że sama usługa przynosi tyle korzyści, że wielu przedsiębiorców jest w stanie dzięki nim zarobić dużo więcej, niż zapłaci za usługę faktoringu.

Choć faktoring jest w Polsce od 20 lat, jednak dopiero od niedawna jego popularność rośnie. Samym faktoringiem zajmują się w Polsce banki, choć nie wszystkie lub firmy specjalizujące się w tym produkcie.