Wprowadzona 22 lipca ubiegłego roku ustawa o kredycie hipotecznym wprowadzała kilka zmian, które miały przynieść sporo korzyści klientom starającym się o kredyt. Niestety ponownie niektóre zapisy okazały się procedurami, które powodują więcej problemów niż korzyści. Z obawą podchodziłem do zapisu, mówiącego że bank musi wydać decyzję ostateczną w ciągu 21 dni od złożenia kompletnego wniosku. Znając realia, wydawało się to niemożliwe, by wszystkie banki mogły zmieścić się w w/w terminach. Jak się okazało teoretycznie nie zmieniło się prawie nic. Banki znalazły skuteczny sposób, jak poradzić sobie z tym zapisem. Ponadto, z nie do końca znanych mi przyczyn, większość banków strasznie się zakorkowała. Czasy procesowania są zdecydowanie dłuższe niż choćby przed wejściem ustawy w życie. Nie jest to jednostkowy przypadek, wręcz przeciwnie.
- Jak banki poradziły sobie z ustawą?
- Ile czasu trzeba czekać na decyzję ostateczną?
- Czy wszystkie banki omijają zapisy ustawowe?
Decyzja kredytowa w 21 dni – jak radzą sobie banki
Ustawa o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami, o której pisałem w artykule: Zmiany w Kredytach Hipotecznych! Nowa ustawa od 22 lipca 2017! zakłada, że od momentu złożenia kompletnego wniosku o kredyt, bank wyda Wam decyzję w ciągu 21 dni kalendarzowych. Słowa kluczowe w powyższym zapisie to:
- kompletny
- wniosek
Kompletny – brak jakiegokolwiek dokumentu powoduje, że bankowi od nowa „lecą” wspomniane 21 dni.
- Jeśli kupujecie mieszkanie od dewelopera i podpisaliście umowę rezerwacyjną, to nie jest to kompletny wniosek. Będzie taki dopiero po dostarczeniu umowy deweloperskiej.
- Jeśli po otrzymaniu decyzji finansowej z banku, płacicie za wycenę nieruchomości lub dostarczacie operat szacunkowy – dopiero teraz rozpoczyna swój bieg okres 21 dni
Wniosek – większość banków nie przyjmuje od Was wniosków o kredyt na mieszkanie! Zwróćcie uwagę, że w trakcie całego procesu, dwa razy będziecie podpisywać niemal identycznie wyglądające dokumenty. Ten późniejszy nosi w tytule nazwę np. „wniosek o udzielenie kredytu”, zaś ten, który podpisujecie na początku to np.:
- wniosek o określenie wstępnych warunków
- zapytanie o ofertę
- wniosek o udzielenie informacji o kredycie
- wniosek o ocenienie możliwości ubiegania się o kredyt
Banki na tej podstawie przeprowadzają często cały proces kredytowy. Dopiero po podjęciu decyzji ostatecznej lub wstępnej, podpisujecie prawdziwy wniosek o kredyt i dostajecie formularze informacyjne.
Jak szybko dostaniesz kredyt mieszkaniowy?
Na chwilę obecną, a artykuł piszę 1 czerwca 2018 roku, w ponad połowie liczących się banków oczekiwanie na decyzję przekracza miesiąc, a może nawet dochodzić do 2 miesięcy! I to w przypadku niewystępowania żadnych braków. Rekordzistą jest mBank, w którym kompletny wniosek może być procesowany nawet prawie 40 dni roboczych! Na palcach jednej ręki można policzyć banki, które w ciągu 3 tygodni przygotują Wam umowę kredytową, na szczęście jednak takie są.
Skąd wiadomo, czy wniosek będzie kompletny?
Niestety kredyt kredytowy nierówny i 100% pewności możecie nie mieć, co do tego, że analityk nie zażąda dostarczenia dokumentów dodatkowych. Możecie jednak zminimalizować takie ryzyko i zwiększyć swoje szanse na otrzymanie decyzji w ustawowym terminie. W takim przypadku zwróćcie wagę na:
- cheqlistę – czyli listę wymaganych dokumentów przez bank. Każdy ekspert powinien Wam przygotować kompletną listę dokumentów, które wymaga bank oraz pomoże Wam ją skompletować
- operat szacunkowy – jeśli w danym banku jest możliwe dostarczenie operatu szacunkowego zamiast zlecać wyceny nieruchomości bankowi, to skorzystajcie z tego. Często w taki sposób zaoszczędzicie pieniądze, a zwłaszcza czas
Decydując się na wybór banków, zapytajcie eksperta finansowego, które banki przyjmą od Was od razu „wniosek właściwy”, a które dzielą proces na 2 części. Warto również zadać pytanie, po jakim czasie w danym banku można spodziewać się otrzymania decyzji ostatecznej – doświadczony pośrednik powinien być na bieżąco z takimi informacjami. Wielokrotnie podkreślam, że warto składać wnioski kredytowe do większej ilości banków. Często bowiem okazuje się, że klienci podpisują umowę nie w tym banku, który ma lepszą ofertę, lecz w tym który w odpowiednim terminie wyda decyzję ostateczną. Zawsze lepiej jest mieć 2 warianty, niż stawiać wszystko na jedną kartę.