Wpisy

kryzys

Kryzys 2020 – skutki pandemii będą katastrofalne? Mapa koronawirusa z aktualizacją!

kryzysNa temat zachorowalności spowodowanej koronawirusem, jego przyczyn czy sposobów walki z pandemią nie będę się wypowiadał. Temat zdrowia bez wątpienia lepiej zostawić tym, którzy się na tym znają. Choć we wpisie umieszczam mapę, która aktualizuje na bieżąco aktualne statystyki (zachorowania, zgony i wyzdrowienia) z całego świata z podziałem na poszczególne kraje! Tematem, który chcę tu poruszyć jest pierwsze podsumowanie skutków gospodarczych, które z pewnością możemy już nazwać słowem kryzys.

Wszyscy mówią o braku papieru toaletowego, wykupywaniu mydeł, leków, mąki, ryżu, czy makaronu. Widać, że są zamykane salony fryzjerskie, kosmetyczne, stadiony, odwoływane eventy i wiele więcej.

Jeśli obserwujesz giełdy, to obraz wyłania się zdecydowanie poważniejszy. Słowo krach jest tym co odpowiednio odzwierciedla obecną sytuację. Z inwestowania na giełdzie zapamiętałem pewne słowa. Giełda zwykle wyprzedza gospodarki o kilka miesięcy.

W rezultacie, interpretujemy to w taki sposób, że to co widzimy teraz na wykresach, za chwilę zobaczymy w świecie realnym. A to nie rysuje najlepszej perspektywy.

Czy kryzys rozpoczął się już na dobre?

Jakich skutków gospodarczych możemy się spodziewać?

Czy szybkie poradzenie sobie z pandemią, spowoduje że bez wątpienia wszystko wróci do normy?

Artykuł będzie długi, bo chcę poruszyć wiele różnych kwestii, by pokazać pełny obraz. Nie chcę straszyć, ale optymizmu tu nie będzie. Rozsiądź się wygodnie w fotelu i zapraszam do lektury.


Pandemia koronawirusa COVID-19 – mapa aktualizowana na bieżąco

11 marca Międzynarodowa Organizacja Zdrowia ogłosiła oficjalnie, że rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2 można nazywać pandemią. To pierwszy taki przypadek od tzw. „świńskiej grypy” ogłoszonej 11 lat temu.

Wg oficjalnych danych aktualnie na świecie na moment pisania artykułu jest:

  • 329.862 potwierdzonych zachorowań na koronawirusa
  • 14.379 zgonów z tego tytułu

Największe ogniska zapalne mamy oczywiście w Chinach i Europie.

Centrum Nauki i Inżynierii Systemów na Uniwersytecie Johns’a Hopkins’a stworzyło godną uwagi interaktywną mapę na podstawie danych zbieranych przez WHO, CDC, ECDC, NHC i DXY oraz lokalne raporty medialne. Pokazuje na niej każdy zgłoszony przypadek koronawirusa na świecie oraz liczbę zgonów z tego tytułu.

Johns Hopkins University & Medicine

Instrukcja obsługi mapy:

Najeżdżając na poszczególne okienka w jego górnym prawym rogu pojawia się przycisk, którym możecie powiększyć okienko.
Co przedstawiają poszczególne okienka zaczynając od lewej strony?
Total Confirmed – ilość potwierdzonych zachorowań
Confirmed Cases by Country/Region/Sovereignty – ilość zachorowań w poszczególnych krajach/regionach
Mapa – przedstawia ogniska potwierdzonych i aktywnych zachorowań
Total deaths – liczba potwierdzonych zgonów z podziałem na kraje
Total recovered – liczba potwierdzonych wyzdrowień z podziałem na kraje
Track Reported Cases of COVID-19
Use our interactive web-based map to track cases of the virus around the world
Coronavirus Resource CenterIn an effort to provide you with the most up-to-date information the COVID-19 Global Case Tracker is updated frequently. If information is missing please be patient – the data is likely updating and will be available shortly.

Gospodarka - które branże odczują kryzys

Za nami liczby, zatem przyjrzyjmy się negatywnym skutkom pandemii, które bezpośrednio lub pośrednio będą miały wpływ na wszystkie branże. Wiele konsekwencji widać gołym okiem jak odwołanie imprez sportowych, masowych, zawieszenia lotów, czy granic poszczególnych Państw. Branż dotkniętych będzie jednak znacznie więcej, choć nie wydaje się to takie oczywiste.

W pierwszym tygodniu marca prawie 39% firm z sektora MŚP w Polsce odczuwało skutki pandemii koronawirusa!

Poniżej przykłady biznesów, które mocno odczuwają obecną sytuację:

  • Linie lotnicze - zawieszone loty międzynarodowe. Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) szacuje potencjalne starty nawet na 113 mld dolarów. Bez pomocy Państw prognozuje się, że większość linii lotniczych na świecie zbankrutuje do końca maja!
  • Branża turystyczna - w Polsce zatrudnia 1 milion osób. Szacowane straty w zależności od trwania pandemii szacuje się w Polsce od 18 mld zł do 30 mld zł. W zależności czy pandemia potrwa 3 czy 6 miesięcy.
  • Transport- PSPA (Polskie Stowarzyszenie Przewoźników Autokarowych) - twierdzi, że ruch w branży spadł o ... 97%!
  • Fitness, siłownie
  • Branża produkcyjna - duże zakłady są zamykane lub ograniczana liczba pracowników
  • Galerie handlowe - część zamkniętych, pozostałe muszą ograniczyć swoją działalność
  • Restauracje - także zamykane, mogą serwować jedynie dania na wynos
  • Zamykane szkoły - także placówki prywatne, przedszkola, żłobki
  • Imprezy masowe i kulturalne - zamknięte kina, teatry, odwoływane koncerty
  • Sport - zawieszone niemal wszystkie rozgrywki, zamknięte stadiony, odwołane EURO?, co z olimpiadą?
  • Najem dobory (airBNB) - zakaz prowadzenia tego typu działalności w Polsce decyzją premiera!
  • Drobni handlowcy - zamknięte rynki
  • Producenci samochodów - Daimler (Mercedes), BMW, Toyota, Volkswagen, PSA, Fiat i inni zamykają fabryki w Europie! W Chinach spadek sprzedaży samochodów już w styczniu o 90%!
  • Zamykanie granic - Chiny, USA, poszczególne kraje UE w tym Polska zamykają granice, co uderzy w przewoźników, transport przepływ towarów będzie wolniejszy

To wszystko widać na pierwszy rzut oka, ale wirus sięga znacznie szerzej. Restauracja jeśli jest zamknięta, to nie zamawia takiej ilości składników jak zawsze, więc tracą dostawcy. Hotele nie funkcjonują, w związku z tym firma proponująca usługi sprzątające w nich traci zlecenia. Jeśli nie ma imprez sportowych, to sponsorzy nie otrzymują wpływów z reklam, a wydatki często ponieśli. Sportowcy zatrudniają dietetyków, trenerów osobistych, mechaników i wielu innych.

Dlatego teraz to wszystko stoi. Naczynia powiązane powodują, że kryzys jednej branży istotnie wpływa na kryzys drugiej. Biorąc pod uwagę zasięg aktualnego kryzysu, jego skutki odczują praktycznie wszyscy.


Czy ktoś zyska?

kryzysZawsze są dwie strony medalu, więc żeby nie było tak apokaliptycznie, to wymienię kilka branż, które mogą zyskać na obecnej sytuacji. Kryzys to czas, w którym choć większość traci, to część wykorzystuje okazje, by zbudować swoją pozycję:

  • dostawcy aplikacji do komunikacji online - wideokonferencje cieszą się ogromnym zainteresowaniem w firmach
  • kurierzy i paczkomaty - ludzie nie wychodzą z domów, więc kupują online
  • usługi z dowozem  dania gotowe, zakupy z dowozem do domu
  • producenci gier
  • TV online, streaming - Netflix i firmy oferujące oglądanie filmów online w
  • branża medyczna - producenci testów, aparatury medycznej, firmy biotechnologiczne
  • producenci żywności długoterminowej - makarony, producenci konserw, pasztetów
  • producenci środków higienicznych - najgłośniejszy ostatni boom na papiery toaletowe, mydła, czy środki antybakteryjne jest tego przykładem

W rzeczywistości takich firm będzie zdecydowanie więcej, gdyż matka jest potrzebą wynalazków. W dobie kryzysu z pewnością pojawią się firmy, które wymyślą innowacyjne rozwiązania, które przydadzą się teraz, ale będą stosowane również w okresie prosperity.


Krach na światowych giełdach

Bez wątpienia mamy do czynienia z największymi spadkami na giełdach od ostatniego kryzysu z roku 2008. Mimo spektakularnych poziomów i przede wszystkim tempa spadków, podejrzewam że za nami dopiero pierwsza fala obniżek i możemy spodziewać się kolejnej. Zerknijmy jak zachowują się najważniejsze rynki na świecie i jak ma się to w zestawieniu z Polską.

Polska Giełda Papierów Wartościowych

WIG - Warszawski Indeks Giełdowy spadł od 24 lutego o prawie 35% w ciągu niecałego miesiąca. W minionym tygodniu odrobił prawie 9%, ale tegoroczny wynik wygląda nadal fatalnie.

WIG20 (zrzeszający 20 największych spółek) w czwartek 12 marca spadł łącznie o 13,28 proc. Skala nieprawdopobobna, ponieważ oficjalnie jest to największy spadek w historii polskiej giełdy! Poprzedni rekord ustanowiony w 1987 roku wyniósł -13,2% (jeszcze nie było indeksu WIG20).

kryzys WIG20

                                                                            Źródło: Opracowanie własne za stooq.pl

W ciągu miesiąca spadek o ponad 36%, po którym w tym tygodniu nastąpiła korekta i wzrost o ponad 9%. Zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie, ale spodziewajmy się sporych zmienności.


Amerykański S&P 500

Dow Jones Industrial Average - to indeks uwzględniający wszystkie spółki w USA. 12 marca zanotował spadek o 9,9% - silniejszy niż przy upadku Lehman Brothers w 2008 roku. Tylko 3 razy w historii były większe tąpnięcia w ciągu jednej sesji. 2 razy w 1929 roku (tzw. wielki kryzys - do dziś uznawany za największy w historii) oraz w 1987 roku (tzw. czarny poniedziałek)

S&P 500 to odpowiednik polskiego WIG 20 w Stanach Zjednoczonych, z tym że jest tam uwzględnionych aż 500 spółek. W minionym tygodniu S&P500 spadł 0 15%, co stanowi największe spadki tygodniowe na Wall Street od 2008 roku. Rynek amerykański zanotował najszybsze przejście z hossy do bessy w historii (za takie uznaje się spadek o więcej niż 20% od szczytu).

kryzys S&P500

                                                            Źródło: opracowanie własne za stooq.pl

Pozostałe rynki

Jak wyglądają indeksy giełdowe pozostałych najbardziej liczących się gospodarek świata?

  • DAX (Niemcy) - spadek od początku roku o 32,61%
  • FTSE100 (Euroland) - spadek o 32,03%
  • LSE (Wielka Brytania) - spadek o 19,74%
  • Shanghai Composite (Chiny) - spadek o 9,98%
  • Nikkei (Japonia) - spadek o 30,03%

Dlaczego giełdy spadają tak mocno?

Uderzenie kryzysu w niemal wszystkie branże to oczywiście główny powód. Tym bardziej, że panuje niepewność co do długości trwania pandemii i skali konsekwencji, którą przyniesie.

Kolejnym powodem jest bez wątpienia najdłuższa hossa w historii, która trwała 11 lat. Zwykle średnio okres wzrostu na rynkach trwa 5-7 lat po czym przychodzi mniejszy lub większy kryzys, który "chłodzi rynki".

Niskie, często ujemne stopy procentowe i pompowanie przez banki centralne na świecie setek miliardów USD i EUR sztucznie napędzało gospodarkę, zadłużając przy tym niemiłosiernie państwowe budżety.

Z wysokiego konia spada się mocniej, więc skoro rynki zostały rozgrzane do czerwoności, to spadek również musi nastąpić spektakularny. Rynki czekały na tzw. Czarnego Łabędzia jak to ostatnio mawia Dr Mentzen. Czarnym Łabędziem okazał się się koronawirus. Niestety sądzę, że skutki będą znacznie poważniejsze niż 12 lat temu przy upadku banku Lehman Brothers.


Co z walutami?

Gdy trwa kryzys, to zwykle widać wyraźny trend odpływu pieniądza z rynków mniej rozwiniętych do tych stabilnych. Niestety powoduje to presję i osłabienie naszej waluty w stosunku do USD, EUR czy CHF.

Teoretycznie dodatkowym czynnikiem, który prawdopodobnie mógłby wpływać na wzrost kursów walut obcych jest obniżka naszych stóp procentowych oraz drukowanie pieniądza przez NBP. Ten argument jednak nie ma takiego wpływu jak zwykle, bo banki centralne innych państw zachowują się podobnie albo drukują jeszcze więcej.

Komentować tu za dużo nie trzeba, jednak wzrost kursów franka, dolara i euro o około 10% od początku roku, to jak na waluty zmiana uderzająca.

Poniżej porcja wykresów.

1. Wykres kursu EUR/PLN

EURPLN

                                                             Źródło: opracowanie własne za stooq.pl

2. Wykres kursu USD/PLN

USDPLN

                                                             Źródło: opracowanie własne za stooq.pl

3. Wykres kursu CHF/PLN

CHFPLN

 

                                                             Źródło: opracowanie własne za stooq.pl

Załamanie cen ropy na świecie

Kolejny wątek, który można uznać za historyczny to załamanie cen ropy na rynkach. Nie jest on do końca wywołany koronawirusem, ale zbiegł się z wojną handlową pomiędzy mocarstwami handlującymi "czarnym złotem".

9 marca kurs ropy Crude WTI zanotował największy spadek od 1991 roku! Kurs runął o 28% (w ciągu dnia spadał nawet o 30%). Od początku roku ropa na giełdach potaniała o ... 62,94%!

Aktualna cena za baryłkę, to 22,63 USD.

ropa WTI Crude

                                                             Źródło: opracowanie własne za stooq.pl

Tak gwałtowny spadek to efekt wojny cenowej pomiędzy największymi gigantami. USA od 2 lat są największym producentem ropy naftowej na świecie. Rosja chce zwiększyć swój udział i nie dogadała się z Arabią Saudyjską odnośnie ograniczania wydobycia w celu utrzymywania stabilnych cen. To rozjuszyło Saudyjczyków, którzy odkręcili kurki i momentalnie zbili cenę to poziomów niewidzianych od prawie 30 lat. Co ciekawe z gigantów, to Rosja ma największe rezerwy i wydaje się najlepiej przygotowana do konkurowania z USA i Arabią w takich warunkach.

Pierwsze efekty na stacjach benzynowych już widzimy, ale przy tych poziomach powinniśmy niedługo tankować poniżej 4,50 zł/litr. Zobaczymy czy doczekamy się taniego paliwa.


Krach na giełdach, ropie naftowej, szalejące kursy walut, to mocne znaki, które jednak nie do końca wszystkich przekonują. Kto nie śledzi rynków kapitałowych, tego wykresy niespecjalnie przekonają, że jest kryzys. Zamykane sklepy, biura podróży, hotele, zamknięte granice, z pewnością bardziej działają na wyobraźnię.

Prawda jest jednak taka, że na ten moment widzimy tylko skutki prewencji. Prawdziwe skutki gospodarcze będą widoczne dopiero za kilka miesięcy lub przynajmniej tygodni. Wiele firm zbankrutuje, ludzie stracą pracę, media będą trąbić o problemach finansowych koncernów, czy całych gospodarek Państw. Niestety prawdopodobnie tego wszystkiego nie unikniemy. Już teraz firma Manpower ogłosiła, że znalezienie zatrudnienia w Polsce jest najtrudniejsze od 7 lat. W USA z kolei spekuluje się o liczbie podań o zasiłki dla bezrobotnych na poziomie 1,5 miliona w kolejnym tygodniu!

Ile średnio trwa bessa? Polski rynek oczywiście jest stosunkowo młody, ale do tej pory bessa trwała średnio około 1,5 roku. Biorąc pod uwagę, że średnia hossa to 5 lat, a teraz trwała dwa razy dłużej, to ciężko prognozować czas trwania obecnego kryzysu. Myślę, że dłużej nie potrwa, ale może być intensywna.

Zdaję sobie sprawę, że ten wpis może brzmieć strasznie pesymistycznie i złowieszczo. Dzielę się jednak swymi przemyśleniami, choć głęboko wierzę w to, że kreatywni przedsiębiorcy przy wsparciu banków centralnych i rządów poradzą sobie ze skutkami kryzysu. W pierwszej kolejności trzeba trzymać kciuki za eliminację koronawirusa, bo tylko w ten sposób szybciej wrócimy do normalności.

Kryzys finansowy. Czy właśnie się rozpoczyna?

Kryzys finansowy. Temat nieporuszany od 10 lat. Nie mówię o takim, z którym wszyscy mamy lub kiedyś mieliśmy do czynienia, jak na przykład weekend przed wypłatą. Poważny kryzys finansowy dotyka światową gospodarkę raz na jakiś czas i w zasadzie odczuwamy go wszyscy. Ostatni, przez który Polska przeszła w miarę łagodnie na tle reszty świata miał miejsce dekadę temu, tj. w roku 2008.

Co jakiś czas światowi ekonomiści ostrzegają przed nadejściem kolejnego kryzysu. Załamanie gospodarek przewidują analitycy, bankierzy, doradcy inwestycyjni, czasem we wróżenie „bawią” się inwestorzy, blogerzy, właściciele stron internetowych, czy ludzie niezwiązani z branżą. Większość z nich najczęściej się myli.

Do tej pory publicznie nigdy nie wypowiadałem swoich opinii na takie tematy. Jednak obserwacja poszczególnych rynków skłoniła mnie do podzielenia się z Wami swoimi refleksjami. Dzisiejszy tekst nie jest rekomendacją w rozumieniu ustawy, o czym mówi klauzula u dołu artykułu. Nie będę również przewidywał konkretnego terminu wybuchu kryzysu, jego skali, ani konkretnych skutków. Przedstawię parę faktów i podzielę się przemyśleniami. Jeśli dojdziecie do podobnych lub innych wniosków po przeczytaniu artykułu, to zapraszam do komentowania.


Ostatni krach – jakie były skutki?

Jeśli pamiętacie co działo się około 10 lat temu, to wiecie czym objawia się krach gospodarczy. Dotkliwie pamiętają te czasy zwłaszcza Ci, którzy mieli zainwestowane swoje oszczędności w rynki kapitałowe (z czego większość w fundusze inwestycyjne). Na świecie mimo wszystko krach był bardziej odczuwalny niż w Polsce, która była wówczas nazywana „zieloną wyspą Europy”. Poniżej „najgłośniejsze” skutki ostatniego kryzysu finansowego:

  • upadek Lehman Brothers – 4 bank inwestycyjny w USA z aktywami rzędu 175 mld dolarów (tyle ile dziś mają PKO BP, Pekao S.A., Santander Bank Polska i mBank razem wzięte)
  • bankructwo General Motors
  • Spadek S&P 500 – zjazd indeksu amerykańskiej giełdy o 57% od szczytu
  • biliony wydrukowane przez FED – około 1,7 bln dolarów (prawie 7 bln zł wpompowane w ratowanie amerykańskiej gospodarki
  • Bankructwo Grecji
  • Miliardy Euro na ratunek PIIGS – Portugalia, Włochy, Irlandia, Grecja, Hiszpania
  • Rekordowy wzrost ceny ropy

Mimo tego, że w Polsce nie odczuliśmy kryzysu tak znacząco jak w pozostałej części świata, to jednak nie ominął również i nas.

  • Frankowicze – najgłośniejszy temat. Wszystko przez spadek wartości polskiej waluty – znacznie wzrosły długi Polaków zaciągane na zakup nieruchomości
  • Wzrost bezrobocia
  • Kryzys branży budowlanej
  • Bankructwo firm sektora budowlanego
  • Benzyna na stacjach po 6 zł – w 2012 roku ceny przekroczyły graniczną barierę – pamiętacie?
  • Potężne straty na akcjach i funduszach inwestycyjnych

Kiedy kolejny kryzys finansowy?

Aktualnie na światowych rynkach coraz więcej widać sygnałów, że dzieje się coś niepokojącego. Taka naturalna kolej rzeczy, że nic nie rośnie w nieskończoność. Obecna hossa trwa w Stanach Zjednoczonych już 11 rok i jest najdłuższa w historii. Do tej pory po 5-7 latach prosperity można było spodziewać się spowolnienia, więc okres w którym teraz jesteśmy jest absolutnie wyjątkowy.

Przesłanki

Często jest tak, że w szczycie hossy, wartości niektórych instrumentów finansowych stają się oderwane od rzeczywistości. Tym razem na piedestale znalazły się kryptowaluty z bitcoinem na czele. Nie twierdzę, że w przyszłości nie będą one warte znacznie więcej, jednak skala i tempo wzrostu w pewnym momencie oderwały się od rzeczywistości.

  1. Bitcoin
    W 2009 roku ustalono jego kurs na poziomie 0,76 $.
    Pół roku później można było kupić pizzę za 10.000 btc.
    Marzec 2013 bitcoin jest warty 100$.
    Listopad 2013 wartość rośnie o 1000% do 1000 $.
    W marcu 2017 nadal wartość oscyluje w granicy 1000$.
    Nagle do grudnia 2017 wystrzał do niemal 20.000 $! – 2000% w ciągu 9 miesięcy.
    Od tego czasu mamy odwrót – być może pierwszy sygnał dla szerszego rynku – BTC spadł o prawie 70% do 6.500 $
  2. Spowolnienie na rynku nieruchomości?
    W USA powoli dynamika wzrostu sprzedaży nieruchomości wyhamowuje.
    W Polsce natomiast po raz pierwszy od wielu lat spadła liczba sprzedanych nowych mieszkań porównując II kwartał 2018 z II kwartałem 2017 (spadek o 3,4% rok do roku).
    Liczba wydanych pozwoleń na budowę na nowe inwestycje również spadła, lecz aż o 12% r/r.
  3. Inwersja krzywej rentowności obligacji – ciekawy wskaźnik
    Krzywa rentowności obligacji powinna być rosnąca. Jeśli rząd pożycza pieniądze na 2 lata to zwykle płaci mniejszy procent niż jeśli pożycza na 10 lat. Przez 10 lat ryzyko jest większe, więc i obiecany procent powinien być większy. Czasem dochodzi do odwrócenia, czyli tzw. inwersji, papiery o krótszym terminie wykupu są bardziej dochodowe niż te o dłuższym. I teraz ciekawostka.
    Inwersja krzywych poprzedzała średnio o 4-5 kw. wszystkie dziewięć recesji w Stanach Zjednoczonych, począwszy od lat 50. Wskaźnik jest więc precyzyjny i nigdy się nie myli.
    Informacje zaczerpnięte z business insider – link do artykułu.Jak widać na poniższym wykresie, wskaźnik niebezpiecznie zbliża się do punktu zapalnego.Różnica między dochodowością 2-letnich, a 10-letnich obligacji USA spadła do 28 pb. Wcześniej inwersja krzywej rentowności poprzedzała recesję w USA
    Foto: Bank of America Merrill Lynch – źródło: businessinsider.com.pl
  4. Światowe giełdy
    Pierwsze symptomy również są widoczne na światowych giełdach.
    Poniżej wykres indeksu giełdy amerykańskiej S&P 500, który od początku października spadł już o prawie 10% (dokładnie 9,6%).

    Poniżej wykres polskiego indeksu WIG, który w październiku stracił również około 9%, a licząc od szczytu zanotowanego w styczniu, to mamy już niemal 20% korektę.
    Pozostałe giełdy największych potentatów zachowują się podobnie w październiku:
    – DAX (Niemcy) – spadek o 9,4%
    – Nikkei (Japonia) – spadek o 13%
    – London Stock Exchange (Wlk. Brytania) – spadek o 7,7%
    – Shanghai Composite Index (Chiny) – spadek o 7,9% (od stycznia spadek o 27,5%!)

Dzisiejszym wpisem nie mam zamiaru Was wystraszyć lub zabawić się w jasnowidza. Jednak niepokojące sygnały nadchodzące z kilku stron wydaje się, że układają elementy puzzli w jedną całość. Czasy wzrostów na światowych rynkach trwają już na prawdę długo, więc naturalnym jest, że moment przegrzania musi nadejść, pytanie tylko kiedy. I czy właśnie ten moment nie nadszedł lub nie zbliża się wielkimi krokami.
Nie bez przyczyny odnoszę się często do Stanów Zjednoczonych, gdyż jako najpotężniejsza gospodarka świata, mają niebagatelny wpływ na pozostałe kraje w tym również Polskę. Poprzedni kryzys finansowy rozpoczął się właśnie w USA i teraz również widać kilka sygnałów, które mogą zwiastować nadejście kolejnego załamania.

 

Niniejszy serwis ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 r. w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, lub ich emitentów (Dz.U. z 2005 r. Nr 206, poz. 1715). Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego. Nie ponoszę żadnej odpowiedzialności za decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie lektury zawartych w nim treści, w szczególności nie wskazuję konkretnych spółek w celach zainwestowania, ani nie zachęcam do inwestowania w ogóle.