Nie masz nic na koncie? Zbliżeniowo zapłacisz. Sprawdź swoją kartę
Płatności zbliżeniowe zostały wprowadzone w Polsce niemal 10 lat temu, bo w grudniu 2007 roku. Ja osobiście regularnie korzystam z funkcji zbliżeniowych kart ze względu przede wszystkim na wygodę i szybkość transakcji. Wielu ludzi obawia się płatności zbliżeniowych, gdyż w razie kradzieży bądź zgubienia karty, złodziej może bez problemu płacić nią poniżej 50 zł nie znając PINu i to nie raz. W bankach mówią zwykle, że zbliżeniowo można zapłacić bez PINu za transakcję poniżej 50 zł jednorazowo i np. 150 – 250 zł w ciągu dnia. Jak się jednak okazuje, nie zawsze jest to prawda. Wymienię kilka przykładów, które pokazują, że trzeba być uważnym stosując często transakcje zbliżeniowe.
MasterCard – transakcje online, VISA – online
Jak się okazuje jeśli płacicie zbliżeniowo, to transakcje poniżej 50 zł mogą być realizowane w trybie offline lub online. Banki same mogą ustalać w jaki sposób będą realizowały niskokwotowe transakcje, jednak zależy to również od organizacji wydającej kartę. O ile w przypadku kart MasterCard realizowane są online, to w przypadku VISY zwykle offline. Różnica polega na tym, że w przypadku transakcji offline, karta nie łączy się bezpośrednio z bankiem. Nie sprawdza salda na rachunku, tylko realizuje transakcję, a ta jest księgowana po kilku dniach. Dzięki temu mamy do czynienia z kilkoma ciekawymi zjawiskami.
Zbliżeniowo można zapłacić max 50 zł jednorazowo i 250 zł w ciągu dnia – bzdura
Oczywiście zbliżeniowo można zapłacić dowolną kwotę w sklepie. W przypadku transakcji powyżej 50 zł musicie dodatkowo wprowadzić PIN. O ile pierwszy limit (50 zł) jest prawdziwy, to drugi już niekoniecznie. Jak się okazuje, transakcje zbliżeniowe realizowane w trybie offline powodują, że często można zapłacić dowolną ilość razy w ciągu dnia za zakupy bez wpisywania kodu PIN, przekraczając w sumie ustaloną przez bank kwotę graniczną w wysokości 250 zł.
Masz 5 zł na koncie i chcesz zrobić zakupy za 20?
Jeśli wiesz, że Twoja karta działa w trybie offline, to możesz bez żadnych obaw płacić. Osobiście sprawdziłem na podstawie karty wydanej do konta w PKO Banku Polskim. Mimo braku środków, mogę spokojnie zrobić zakupy do 50 zł, bez obaw, że pojawi się komunikat o odmowie transakcji.
Masz – 50 zł na koncie? Zapłacisz zbliżeniowo.
Niestety jest to prawda, choć wydaje się absurdem. Możecie często płacić zbliżeniowo kartą, mimo przekroczenia salda. Teoretycznie jeśli nie macie przyznanego debetu lub kredytu odnawialnego (linii kredytowej), to bank uniemożliwi Wam „zejście” na minus. Chyba że pobierze opłatę za prowadzenie rachunku, odsetki itp. Historia ta sama co powyżej. Jeśli wiecie, że Wasza karta działa w trybie offline, to brak środków na koncie nie oznacza, że nie „wejdziecie” na debet. Jeśli nie kontrolujecie salda rachunku, to nawet gdy będzie już ujemne Wasza karta umożliwi dokonywanie kolejnych transakcji. Niestety reklamacja w banku nie zda się na nic. Debet będziecie musieli pokryć, a bank naliczy sobie odsetki od niedozwolonego salda ujemnego – nie polecam.
Początkowo byłem wielkim zwolennikiem transakcji zbliżeniowych. Wygoda i szybsze płacenie niż gotówką, dodatkowo brak konieczności jej posiadania przy sobie mi wystarczyły jako argumenty. Jednak księgowanie transakcji po kilku dniach (bez wprowadzania blokady na rachunku), czy możliwość wejścia na minus spowodowały, że jestem ostrożny przy płatnościach tego typu. Jeśli dużo płacicie zbliżeniowo to może się zdarzyć tak. Macie 150 zł na koncie, wypłacicie 100 zł, a wieczorem bank zaksięgowuje zaległe transakcje na kwotę w sumie np. 80 zł, co spowoduje debet w wysokości 30 zł. Osobiście preferuję kartę MasterCard ze względu na transakcje online. Jeśli chodzi o banki, to najlepiej jak sami sprawdzicie jak to działa w Waszym przypadku.
Przeczytaj również: